Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
1562
BLOG

Tusk chce Gowina a Gowin Tuska!

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 49

Na scenie politycznej na pewno nie jest tak, jak się pisze o tym w gazetach. To proste - politycy nie będą byle komu zdradzać, co naprawdę planują, a zaprzyjaźnione media prawdziwych planów polityków. Demokracja polega zwyczajnie na robieniu ludzi w balona, umiejętnym, ale jednak. Tam się rzadko mówi prawdę.

W "Wyborczej" od tygodnia nowy temat zastępczy - "huczy i trzęsie" związkami partnerskimi. Dzisiaj komentarze do wypowiedzi Osiatyńskiego, człowieka Komorowskiego, że Tusk powinien wywalić z rządu Gowina za jego konserwatywną schizmę podczas ostatniego, głośnego głosowania nad ustawą.

Pomyślmy, co z tego wynika.

Zacznijmy od Pałacu Prezydenckiego. Komorowski i jego świta ustami Osiatyńskiego puszczają oko do lewicowych wyborców. Krytyka Tuska, zwłaszcza, gdy naprawdę niewielu popiera go na stanowisku premiera (choć jeszcze wielu popiera PO) na pewno prezydentowi nie zaszkodzi. Gadanie na Tuska nic nie kosztuje - przecież to nie Komorowski będzie zmagał się z ustawą o związkach partnerskich. Ta nawet nie miała okazji trafić na jego biurko.

Czyli dwie pieczenie przy jednym ogniu upiekł Komorowski. A Tusk? Tusk miał gorszy wybór, ale wcale nie podjął złej decyzji. Schronił się w szpitalu na Szaserów, podczas gdy jego rozpuszczeni posłowie odrzucili "tak ważną dla Polski ustawę". Szczęśliwie wypadło, że postawił się Gowin.

Ale mogło to być ukartowane. PO od dawna robi za partię ludową - coś jak Jedna Rosja w Rosji. I szykuje się do 3 kadencji. Szykuje się do niej na poważnie. Moim zdaniem jest bardzo prawdopodobne, że wygra kolejne wybory. Także dzięki absolutnemu wsparciu ze strony urzędników europejskich, którzy coraz śmielej wtrącają się w sprawy każdego z krajów UE. Swoje absolutystyczne zapędy realizują politycznie oraz medialnie. Przy okazji łożąc sowicie tam, gdzie można liczyć na zwrot i jednocześnie zabierając tym, którym przyszło do głowy się stawiać.

Zatem - co Tusk i PO powinni zrobić ze związkami partnerskimi, żeby zabezpieczyć swoje interesy, czyli przetrwanie u władzy?

Moim zdaniem odrzucić ustawę o homozwiązkach  - jej "homowydźwięk" nie podlega dyskusji nawet jeśli w nazwie ma "partnerska" - ale przy tym udawać, że byli za.

Wśród moich znajomych mam wielu takich, którzy reagują na geja czy lesbijkę alergicznie - po prostu odrzuca ich. Można z nimi teoretycznie dyskutować  - choć nie zawsze to jest możliwe - ale argumenty będą zawsze takie same. Nie bo nie - nie popieramy zboczeńców, sodomitów, etc. etc. Nie popieramy tej obrzydliwości. Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja relacjonuję, co na temat zwykli ludzie, wyborcy PO mają do powiedzenia. Moje własne poglądy nie mają tutaj nic do rzeczy.

Pomyślmy, jaki byłby rwetes wśród centrowego elektoratu Platformy, jeśli homoustawa przeszłaby przez Sejm głosami partii władzy. Takie coś osoby mające w tej materii poglądy konserwatywne - nawet jeśli nie są konserwatystami w żadnej innej sprawie - zapamiętałyby Tuskowi do końca życia. To ten, który gejom i lesbijkom pozwolił się żenić!

Widzimy bardzo wyraźnie, że Tusk potrzebuje Jarosława Gowina po to, aby odrzucić każdą obyczajową lub niekiedy systemową ustawę, w przypadku której musi udawać, że ją popiera. Sam może wyjechać w Dolomity lub zamknąć się w izolatce. "Mnie nie było, ja nic nie wiem, pytajcie kogoś innego (w domyśle Gowina)".

Kwestii sejmowej arytmetyki w ogóle nie poruszam - bez Gowina PO miałaby problem ze sforowaniem większości w sejmie i musiałaby "dobierać" z partii, które postawiłyby nowe warunki.

Interes Gowina jest skromniejszy, ale bardzo czytelny. Dzięki Tuskowi jest ciągle w polityce, a razem z nim pseudo-konserwatywna frakcja; pobierająca diety, korzystająca z przywilejów i mogąca wsadzać swoich ludzi na rządowe synekury.

Przy okazji ściemniając, że są konserwatystami. Najwyżej raz na kwartał staną się chłopcami do bicia, po których przejedzie się walec z "Wyborczej".

Ale to ostatnie może być dla niektórych zupełnie przyjemne.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka