Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
1128
BLOG

Drodzy Państwo, spokojnie - pomiędzy Sakiewiczem i Jankowską

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 39

Jestem tylko skromnym blogerem, więc gdzie mi tam do tuzów dziennikarstwa rangi Sakiewicza i Jankowskiej. Ale mam jednak nad nimi przewagę w pewnej kwestii - bliżej mi czasem do Czytelnika, który jest konsumentem mediów niż do autora lub producenta będącego nieraz skrajnie zaangażowanym w swoją sprawę.

I moja opinia jest następująca, przestańcie się Państwo żreć, bo to nic dobrego nam wszystkim nie przynosi. Nie jest mi zręcznie komentować wypowiedzi osób dużo ode mnie starszych, mądrzejszych i niepomiernie bardziej doświadczonych przez życie (i wykonywany zawód również). Ale na szczęście Pan Bóg dał ludziom rozum, który może w sposób abstrakcyjny odnosić się do czyjejś argumentacji, chwytów retorycznych, a także konsekwencji takiego a nie innego prezentowania swojego stanowiska. Dlatego każdy może włączyć się w dyskusję.

Nie rozumiem powodów, dla których Janina Jankowska w tak ostrych słowach zaatakowała artykuł Doroty Kani i Macieja Marosza - "Resortowe Dzieci". Czy jest tam napisana nieprawda? Ktoś ordynarnie skłamał? Czy nie dostrzega Pani tej prawidłowości, że dzieci rodziców czerwonego reżymu utrwalają neo-PRL? Dlaczego osoby te nie działają w środowiskach patriotycznych, niepodległościowych oraz opozycyjnych wobec dawnego systemu, który jednak ciągnie się po naszym kraju niczym smród po gaciach. O tym moim zdaniem jest artykuł autorów Gazety Polskiej.

A Pan Panie Tomaszu naprawdę musiał napisać, że Janina Jankowska się skompromitowała? Czy faktycznie taka kompromitacja miała miejsce? Czy jeden wpis na blogu oznacza kompromitację dziennikarza? Myślę, że było sto sposobów na bronienie swojej redakcji, a Pan - w moim pojęciu - nie wybrał najlepiej. Proszę sobie przypomnieć, jak spierał się Pan z Łukaszem Warzechą, aby potem stwierdzić, że go jednak Pan kocha ;-)

Takie kłótnie w rodzinie szybko wydostaną się do mainstreamu, który nam wspólnie zagraża - przede wszystkim anatemą i wykluczeniem społecznym, bo nieprawomyślnych dziennikarzy się wyklucza; czy to w sposób psychologiczny, czy realny (patrz redaktor Gmyz i akcja Hajdarowicza). Wydawało mi się, że wobec wspólnego wroga będą Państwo bardziej zjednoczeni mimo różnic światopoglądowych (a przecież i tak nie są one znaczne).

Wybrali Państwo moim zdaniem zły moment na spory i myślę, że gdy opadną emocje dojdą jednak Państwo do konsensu i pogodzą się. Myślę, że prawicowi Czytelnicy najbardziej tego właśnie oczekują.

Dość bratobójczych wojen.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka