Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU
1896
BLOG

Ruska DEZA na blogu FYMa – Prolog

Michał Leśniewski - TU154.EU Michał Leśniewski - TU154.EU Polityka Obserwuj notkę 18

Oczywiście mamy drogi Czytelniku Salonu24 – zwracam się bezpośrednio do Ciebie, bo podobnie do mnie jesteś zaniepokojony / zaniepokojona i nie wiesz komu ufać – do czynienia z ruską DEZĄ i prowokacją. Taki jest cel – jeśli człowiekowi usunąć jedną z najważniejszych podstaw normalnej egzystencji, tj. zaufanie lub jak kto woli bezpieczeństwo (wiemy kto jest naszym wrogiem, a kto przyjacielem), to wtedy tracimy grunt pod nogami i kompletnie nie możemy się odnaleźć. To może wielu doprowadzić do rozstroju nerwowego. Poprzedza je złość i frustracja, a kończy się na machnięciu ręką i odpuszczeniu, o co właśnie ruskim i polskim z nimi skumanym chodzi.

Tak więc więcej wiary, wchodzimy w nowy rozdział, trudno teraz powiedzieć, co się stanie z blogiem FYMa po ostatnim spektaklu, jaki bloger lub ktoś podstawiony urządził swoim Czytelnikom, ale na pewno... coś stać się musi. Ja stawiam na to, że będzie on kontynuowany w kierunku właśnie nakreślonym, choć wolałbym się mylić. Ale obawiam się, że ten blog zostanie użyty przeciwko ludziom, którzy go dotąd wspierali; ku uciesze salonowych troli. Czas pokaże.

Osobiście zalecam powściągliwość. Nie wiem czy FYM opublikował ostatni wpis na innych swoich blogach (poza S24), zasadniczo powinien tak zrobić, jeśli zwleka, to jest zaskakujące i może świadczyć o tym, że ktoś jego ręką „wprowadza zmiany” (jeszcze parę godzin temu nie było kopii wpisu gdzie indziej). Ale nawet jeśli nie ma dalszych ruchów z jego strony, nie musi to absolutnie o niczym świadczyć.

Nie wiemy kim jest FYM, kim był oraz kim będzie jutro. Przynajmniej wielu z nas nie wie,  ja też nie wiem. Wiem natomiast, że w Polsce zaczęło się wielkie sprzątanie, chyba się spóźnili z odkurzaniem na święta, to teraz nadrabiają. Petelicki najlepszym dowodem.

A propos ruskiej DEZY – jak się ją przeprowadza opisał na łamach URze Waldemar Łysiak, tekst „Matka kontra Sasza”. Historia związana jest z osobą James Jesusa Angletona, szefa CIA, któremu ruski wywiad wpuszczał agentów, niby to uciekinierów z ZSRR. Oczywiście byli też prawdziwi uciekinierzy, więc trzeba było tak namieszać, żeby nie wiadomo kto swój a kto podstawiony. Ruscy dobrzy są w te klocki – ot właśnie dywersja i dezinformacja, pomieszanie szyków, spowodowanie totalnego chaosu i zagubienia.

Tymczasem możliwości są takie. FYMa zwinęli – zlikwidowali fizycznie albo odcięli od „infrastruktury” i podstawili matrioszkę (co jest banalnie proste, kto zna FYMA?). Dwa – FYM miał za zadanie w pewnym momencie zaatakować ZS i zrobił to. Trzecia opcja – FYM zmienił poglądy pod wpływem irracjonalnego impulsu psychicznego, że się tak wyrażę. Czwarta – FYM się skutecznie wycofał, ale nie mógł zdradzić scenariusza w obawie przed służbami.

Powiedzmy, że rozsądni ludzie obstawiają opcje pierwszą, drugą oraz słabo czwartą.

FYM lub podstawiony FYM napisał, że ma poważne kłopoty rodzinne czy bytowe. Apeluję zatem o powściągliwość oceniania go, zwłaszcza na tym etapie. Ja nie zamierzam atakować go personalnie – ale to, co się teraz dzieje nie umknie mojemu komentowaniu, czy się to FYMowi lub komukolwiek podoba. Sprawa Smoleńska jest nas wszystkich – ma wymiar narodowy, więc zamierzam się „udzielać chirurgiczną precyzją” i nie robić żadnych wyjątków ani w tę, ani we w tę. Nie ma dla FYMa taryfy ulgowej u mnie, ale nie ma też zajadliwej napaści, tak jak pewnie to ma miejsce na innych blogach. Pozostała nam kolejna zagadka do rozwiązania, co się właściwie stało.

Ciąg dalszy nastąpi.

PS. Poniższe komentarze podlegają dzisiaj ostrzejszej kontroli niż zazwyczaj, będę kasował wszystko, co prowadzi do bratobójczych wojen, a w szczególności kasował czy banował platfusów, więc trzymajcie język na wodzy.

  "Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka